wszyscy myślą, że to dno. ale na dnie tak nie wieje...

Jedno z pomieszczeń było wykorzystywane do składowania kartonowych pudeł, więc wpadłem na te pudła,” powiedział Lovejoy, absolwent Reed College w Oregonie. Lovejoy, który pracował razem z Jeffem i Mackenzie w D. E. Shaw & Co., opuścił świat biznesu, aby uczyć matematyki w prywatnej szkole w Redmond, w stanie Waszyngton, na przedmieściach Seattle.
„Moja koleżanka miała spędzić lato w mieście. Zadzwoniłem do Jeffa z pytaniem, czy nie zechciałby jej zatrudnić,” powiedział Lovejoy. „Jeff natychmiast zapytał: ‘A co jeśli chodzi o ciebie? Co robisz tego lata?’ „ Lovejoy przybył do Bellevue na rozmowę z Bezosem. „Nie byłem na prawdziwej rozmowie kwalifikacyjnej. Jeff wiedział, że byłem zatrudniony w D. E. Shaw, więc doszedł do wniosku, że byłem dobrym materiałem dla Amazon. Błyskawicznie zorientowałem się w obowiązkach. Podjąłem pracę w Amazon w zasadzie na okres wakacji. Jeff początkowo chciał, żebym pracował w Amazon 50 godzin tygodniowo czyli na cały etat. Ja chciałem pracować w tygodniu 20 godzin. W końcu zgodziliśmy się obaj na 35. Miałem być redaktorem, oraz miałem pisać krótkie noty na temat książek. Pod koniec lata Jeff musiałby zatrudnić kogoś na moje miejsce i przyuczyć go.”
Kilka miesięcy później, gdy zdecydował się rzucić nauczanie i związać z Amazon.com, Lovejoy został szóstym stałym pracownikiem, ponieważ Tom Schoenhoff dołączył do firmy, kiedy Lovejoy był zatrudniony czasowo. Obaj mężczyźni mają uzasadnione roszczenia do bycia pracownikiem numer pięć firmy Amazon.com.
Mimo to w porównaniu z garażem, jeśli chodzi o przestrzeń, nastąpiła znaczna poprawa. Biuro na First Avenue było wciąż totalną, bezładną zbieraniną, którą nazywać należało przedsiębiorstwem. Jak tylko się wprowadzili, usunęli kafelki z sufitu, wykuli dziury w ścianach i puścili przez nie przewody sieciowe, włączając w to podłączającą do Internetu linię T l, której kabel zwisał z sufitu. Na taniej, metalowej półce znajdował się CC Motel, Internet hub i router. System telefoniczny został zainstalowany przez niezależnego wykonawcę.
Lauralee Smith, która pracowała przez krótki czas dla Amazon.com jako urzędnik do zamówień specjalnych, wspomina, że kiedy zjawiła się w budynku Color Tile, pomyślała: „Jak dla wizjonerskiej firmy high-tech, położenie geograficzne nie było porywające. Był to bardzo zniszczony biurowiec, sprawiało to wrażenie, że wszystko trzyma się razem dzięki przewodom instalacyjnym.”
Magazyn o powierzchni 400 stóp kwadratowych, znajdujący się w piwnicy budynku, nie był niczym innym, jak kilkoma półkami (które mogłyby pomieścić kilkaset książek), parą stołów z materiałami do pakowania i urządzeniem wysyłkowym Pitney Bowes. Przyglądając się tym bynajmniej nie imponującym sprzętom, Kaphan zastanawiał się: „Nie mam pojęcia, czy to jest beznadziejnie żałosne, czy też niezwykle optymistyczne.”
Chociaż Bezos przyjął „niezwykle optymistyczną” wersję, przyznał: „Mieliśmy na starcie bardzo niskie oczekiwania i sądziliśmy, że to może wymagać czasu, zanim w ogóle klienci przywykną do robienia zakupów online.” Próbował rozmawiać z firmami Ingram i Baker i Taylor, aby umożliwili jego początkującej firmie zamówienia mniejsze niż wymagane 10 książek. „Zapytaliśmy, czy nie moglibyśmy przykładowo płacić dwudziestodolarową opłatę za otrzymanie jednej książki. Nie chcieliśmy kupować książki w Barnes & Noble, ponieważ chcieliśmy w rzeczywistości przetestować nasze systemy,” opowiadał Bezos. Dystrybutorzy utrzymali w stosunku do firmy wymóg minimalnego zamówienia 10 książek.
Odmowa mogła częściowo wynikać z całkowitego braku zrozumienia tego, co Bezos próbował zrobić. W 1998 roku John Ingram, prezes Ingram Book Co., powiedział gazecie Washington Post: „Nie jestem pewien, czy przed 1995 rokiem wiedziałem, co to jest Internet.”

v